"Seksualna wojna Cynke i Maćkowiaka"

Już 13 września w Łodzi premiera kontrowersyjnego spektaklu "Zszywanie". Na scenie Kamil Maćkowiak i Katarzyna Cynke.

"Zszywanie" to kilka scen z życia pewnego związku. Twórcy łódzkiego przedstawienia opisują spektakl jako "Intymną love story dwojga poranionych emocjonalnie, rozżalonych ludzi, którzy spotykają się, aby- wobec nieplanowanej ciąży i perspektywy rodzicielstwa- porozmawiać o przyszłości ich burzliwego związku". Oglądamy kilka scen kłócącej się pary (Abby i Stuart) i z przerażeniem obserwujemy, bliskość zamienia się w brutalność- jak bliscy sobie ludzie zaczynają swoją małą, seksualną wojnę... Na deskach Jaracza tę wojnę prowadzić będą Katarzyna Cynke i Kamil Maćkowiak.

Katarzyna Cynke mówi, że ten tekst jest o relacjach międzyludzkich, o tym jak się komplikują, jakie są kruche i jak uzależniają. Początkowo czytając tekst, jeszcze przed próbami, była zaszokowana. Teraz, kiedy zna ten tekst na pamięć, widzi w nim ogromną wartość, bo pod płaszczykiem wulgarności i prostactwa, kryje się prawda o życiu, o nas, o dramatach, które przeżywamy i o toksycznych sytuacjach, których się nie spodziewamy.

Premiera „Zszywania” w reżyserii Małgorzaty Bogajewskiej otworzy kolejny sezon w łódzkim Teatrze im. S. Jaracza. To dość odważny wybór - do tej pory każde wystawienie „Zszywania” wywoływało głośną, burzliwą dyskusję. W 2004 roku kiedy sztuka była na afiszu TR Warszawa (reżyseria Anny Augustynowicz), pojawiły się pytania o granicę sztuki. Jedni krzyczeli, że to skandal pokazywać tak wiele, inni z podziwem kiwali głowami i mówili, że teatr wreszcie przestał być oderwany od życia. Sytuacje zaostrzyła ingerencja w tekst, której dokonali warszawscy radni. Nie mieściło im się w głowie, że w teatrze padają zdania: „Niedziela należy do Boga”. I odpowiedź: „No, to ch... mu w d..., k...a!”. W końcu sprawa przycichła, ale po tekst autorstwa Anthony'ego Nelsona nie sięgnął nikt więcej. Łódzki Jaracz jest więc drugi. Reżyserka Małgorzata Bogajewska ma na swoim koncie takie spektakle jak: „Tlen” Iwana Wyrypajewa (Teatr Powszechny im. Zygmunta Hübnera w Warszawie) czy Bohumila Hrabala „Miasteczko, w którym czas się zatrzymał” (Teatr Powszechny w Łodzi, 2006). Do 13 września trudno powiedzieć jaka będzie jej interpretacja „Zszywania” i czy sztuka kalać będzie czyjekolwiek poczucie dobrego smaku. Ale chyba w teatrze nie o dobry smak chodzi... Tekst: Anna Hardasiewicz


*plejada.pl, 6 września 2008